W latach 2005–2008 polskie banki masowo udzielały kredytów hipotecznych indeksowanych lub denominowanych do franka szwajcarskiego (CHF). Początkowo atrakcyjne warunki, takie jak niższe oprocentowanie, przyciągały wielu kredytobiorców. Jednak z czasem, w wyniku znacznego wzrostu kursu CHF, raty kredytów gwałtownie wzrosły, prowadząc do poważnych problemów finansowych wielu rodzin. Według danych z czerwca 2024 roku, liczba aktywnych kredytów frankowych wynosiła około 252,7 tys., co stanowiło spadek w porównaniu z latami poprzednimi, ale nadal stanowiło istotny problem społeczno-ekonomiczny.
W obliczu rosnących obciążeń finansowych, wielu kredytobiorców zaczęło kwestionować legalność zawartych umów kredytowych, wskazując na obecność klauzul abuzywnych (niedozwolonych). W rezultacie, liczba pozwów sądowych przeciwko bankom systematycznie rosła.
Co oznacza unieważnienie kredytu frankowego?
Dla wielu osób to zaskoczenie: unieważnienie umowy frankowej oznacza, że z prawnego punktu widzenia… taka umowa nigdy nie istniała. To nie poprawienie warunków, nie ugoda – to wymazanie kredytu z życia kredytobiorcy.
Co się wtedy dzieje?
Kredytobiorca oddaje do banku tylko to, co naprawdę otrzymał – kapitał. Z kolei bank zwraca nadpłacone raty, odsetki, prowizje i wszelkie inne opłaty. Taki układ to efekt nieważności umowy frankowej, czyli sytuacji, w której sąd uznaje, że zawarte w niej zapisy były sprzeczne z prawem.
Cały ten proces – od analizy umowy po wyrok – nazywamy procesem unieważnienia kredytu. Dla wielu frankowiczów to najprostsza droga do spokoju i odzyskania finansowej równowagi.
Jeśli masz kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego (czyli wypłacony w złotówkach, ale przeliczany na CHF) albo kredyt denominowany do franka szwajcarskiego (ustalony w CHF, ale też spłacany w złotówkach) – w obu przypadkach możesz mieć prawo do unieważnienia umowy. To właśnie te konstrukcje zawierały niedozwolone klauzule przeliczeniowe, które dziś są podstawą do wygranych spraw.
Jakie przesłanki prowadzą do unieważnienia kredytu?
Jeśli zastanawiasz się, czy możesz unieważnić swój kredyt frankowy, kluczowe znaczenie mają tzw. przesłanki do unieważnienia kredytu. To właśnie na ich podstawie sądy orzekają o tym, że umowa była nieważna od samego początku – a więc tak, jakby nigdy nie została zawarta.
Jedną z najczęstszych podstaw do nieważności kredytu frankowego są klauzule abuzywne, czyli niedozwolone zapisy narzucane przez bank. Chodzi m.in. o tzw. mechanizm przeliczeniowy CHF, dzięki któremu bank jednostronnie ustalał wysokość rat. Kredytobiorca nie miał wpływu ani pełnej wiedzy o tym, jak działa taki system – a to poważne naruszenie jego praw jako konsumenta.
Kolejną przesłanką jest brak rzetelnej informacji o ryzyku kursowym. Wielu frankowiczów było przekonanych, że biorą kredyt tani i bezpieczny. Tymczasem nikt im nie wyjaśnił, że w razie wzrostu kursu franka ich zadłużenie może nagle wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent.
Ogromne znaczenie ma też wyrok Dziubak C-260/18, który zapadł przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To on otworzył drogę do tysięcy wygranych spraw – TSUE jasno stwierdził, że jeśli umowa zawiera klauzule abuzywne, to nie można ich „naprawić”, tylko należy rozważyć unieważnienie całej umowy.
Jeśli masz kredyt we frankach – być może Twoja umowa również zawiera takie zapisy. Warto to sprawdzić, bo nieważność kredytu frankowego to dziś nie wyjątek, ale bardzo realna możliwość.

Krok po kroku: złożenie pozwu i rozliczenie z bankiem
Zastanawiasz się, jak wygląda droga do unieważnienia kredytu frankowego w praktyce? Dobrze trafiłeś. Ten proces może być prostszy, niż myślisz – zwłaszcza gdy wiesz, od czego zacząć i na co zwrócić uwagę.
Wszystko zaczyna się od analizy umowy kredytowej. To najważniejszy moment – doświadczeni prawnicy sprawdzają, czy Twoja umowa zawiera klauzule abuzywne, które mogą stanowić podstawę do złożenia pozwu o unieważnienie. Taką analizę możesz zlecić bezpłatnie – to pierwszy, bezpieczny krok.
Jeśli okaże się, że są podstawy do działania, kolejnym etapem jest złożenie pozwu do sądu. W niektórych przypadkach kancelarie próbują najpierw kontaktu z bankiem – na przykład poprzez reklamację – ale to właśnie sądowe unieważnienie umowy daje najtrwalsze i najpewniejsze skutki prawne.
Po wyroku przychodzi czas na rozliczenie z bankiem. Co to oznacza?
- Ty, jako kredytobiorca, zwracasz bankowi tylko kapitał kredytu – czyli dokładnie to, co otrzymałeś przy podpisaniu umowy.
- Bank oddaje Tobie to, czego nie powinien pobierać: raty, odsetki, prowizje, ubezpieczenia – to tzw. świadczenia banku.
- W rzadkich przypadkach może pojawić się potrzeba uregulowania dodatkowych świadczeń kredytobiorcy, ale to zawsze jest indywidualnie analizowane.
Ile to wszystko trwa? Średni czas postępowania to od roku do dwóch lat, choć niektóre sprawy kończą się szybciej. Dobra wiadomość? Już w trakcie procesu możesz wnioskować o zabezpieczenie roszczeń – na przykład o zawieszenie obowiązku spłaty rat do czasu wyroku. Dla wielu osób to ogromna ulga finansowa.
Pamiętaj: najtrudniejszy jest pierwszy krok. A dobrze przeprowadzony proces unieważnienia kredytu może nie tylko zakończyć problem, ale dać Ci realny zwrot nadpłat i prawdziwy oddech.
Jak zmienia się życie po wygranej? Historie kredytobiorców
Dla tysięcy osób w Polsce wynik unieważnienia umowy frankowej to coś więcej niż wygrana w sądzie. To koniec lat stresu, niepewności i poczucia niesprawiedliwości. To moment, w którym po prostu można odetchnąć.
Wyobraź sobie, że po latach walki z rosnącymi ratami, odzyskujesz kontrolę nad swoim życiem. Zwrot nadpłaconych rat, które bank pobierał niezgodnie z prawem, to często dziesiątki – a czasem setki – tysięcy złotych, które wracają na Twoje konto. Dla wielu kredytobiorców w 2025 roku to realna szansa na nowy start: spłatę innych zobowiązań, odłożenie oszczędności, a nawet spełnienie odkładanych marzeń.
Jednocześnie, anulowanie kredytu frankowego oznacza uwolnienie się od pułapki, z której nie sposób było wyjść bez pomocy sądu. Znika ryzyko walutowe, które przez lata zamieniało spokojny kredyt mieszkaniowy w emocjonalny rollercoaster.
Wielu frankowiczów podkreśla też, że wygrana poprawiła ich zdolność kredytową. Po usunięciu z historii toksycznego kredytu otwierają się nowe możliwości – i to bez strachu, że w każdej chwili rata znowu wzrośnie.
To nie są abstrakcyjne historie – to codzienność tych, którzy odważyli się zawalczyć o swoje prawa. A każdy dzień bez tego kredytu to nie tylko oszczędność, ale przede wszystkim spokój. I to jest prawdziwa wartość, której nie da się przeliczyć na franki ani złotówki.
Czy warto iść do sądu? A może ugoda z bankiem?
Dla wielu frankowiczów to jeden z trudniejszych momentów – podjąć decyzję: iść do sądu, czy może jednak wybrać ugodę z bankiem? Obie opcje wydają się na swój sposób „rozsądne”, ale mają zupełnie inne konsekwencje – również finansowe.
Ugoda z bankiem może wydawać się szybka i bezproblemowa. Bank przelicza kredyt na złotówki, może nawet coś obniży w racie – i po sprawie. Tylko że ta „sprawa” często kończy się tym, że kredytobiorca rezygnuje z walki o pełne unieważnienie umowy i… zostaje z kredytem na gorszych warunkach, niż gdyby poszedł do sądu.
Z drugiej strony, wiele osób myśli, że sąd to stres, koszty i niepewność. Ale prawda jest taka, że kredytobiorca a sąd to dziś zupełnie inna historia niż jeszcze kilka lat temu. Frankowicze wygrywają około 97% spraw. Sądy nie mają wątpliwości: jeśli umowa zawiera klauzule abuzywne, to sąd umowy kredytu może ją po prostu unieważnić.
Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę również pieniądze. Koszt unieważnienia umowy obejmuje m.in. opłaty sądowe czy wynagrodzenie kancelarii. Ale w większości przypadków to ułamek tego, co można odzyskać – zwrot nadpłat, koniec rat, spokój psychiczny. A wiele kancelarii pracuje na zasadzie „wynagrodzenie po wygranej”, więc nie trzeba mieć dużych środków na start.
Podsumowując – ugoda z bankiem to często kompromis, który bardziej służy bankowi niż Tobie. A sąd? To realna szansa na odzyskanie pieniędzy i definitywne zamknięcie sprawy kredytu frankowego.

Pomoc kancelarii frankowej – dlaczego warto?
Jeśli masz kredyt we frankach, pewnie nie raz zastanawiałeś się, czy warto z kimś to w ogóle ruszać. Prawda jest taka: samodzielna walka z bankiem to jak samotna wspinaczka na Mount Everest. Dlatego coraz więcej osób decyduje się na pomoc prawną w sprawach frankowych – i nie bez powodu.
Dobra kancelaria frankowa to nie tylko prawnicy z wiedzą. To doświadczenie zdobyte w dziesiątkach, a często setkach wygranych spraw. To znajomość sądów, argumentów banków i przede wszystkim – skuteczna strategia działania.
Co ważne, wszystko zaczyna się od czegoś bardzo prostego: bezpłatnej analizy umowy kredytowej. Przesyłasz umowę, a kancelaria mówi Ci konkretnie: masz szansę czy nie. Bez obietnic bez pokrycia, bez zobowiązań. Po prostu – rzetelna opinia.
A co z kosztami? Dla wielu osób to kluczowa kwestia. I tu dobra wiadomość – coraz więcej kancelarii działa w modelu success fee, czyli bez opłat na start. Ty nie płacisz nic z góry, a kancelaria bierze wynagrodzenie dopiero po wygranej sprawie. Prosto, uczciwie i bez ryzyka.
Relacja kredytobiorca a kancelaria powinna być oparta na zaufaniu i wspólnym celu: uwolnić Cię od kredytu, którego nigdy nie powinieneś był otrzymać na takich warunkach.
Jeśli czujesz, że to może dotyczyć Ciebie – możesz zacząć od prostego kroku. Na stronie Instytutu Odszkodowań znajdziesz formularz kontaktowy. Wypełnienie go nic nie kosztuje, ale może być początkiem drogi do odzyskania kontroli nad swoim życiem.
Sprawdź, czy to też Twoja historia
Jeśli dotarłeś aż tutaj, to być może wiesz już jedno – możliwość unieważnienia umowy kredytowej to nie teoria. To realna szansa, z której każdego miesiąca korzystają setki kredytobiorców. I nie chodzi tu tylko o pieniądze. Chodzi o spokój, ulgę, poczucie, że odzyskałeś kontrolę nad swoim życiem.
Możesz mieć jeszcze spłacony kredyt, możesz nadal go spłacać – to nie ma znaczenia. W obu przypadkach możesz zawalczyć o zwrot nadpłaconych pieniędzy i unieważnić umowę kredytową, która została zbudowana na nieuczciwych zasadach.
Nie musisz tego robić sam. Właśnie po to istnieje pomoc kancelarii frankowej – żeby przeanalizować Twoją sprawę, pokazać Ci możliwe scenariusze i przeprowadzić Cię przez całą procedurę. Krok po kroku, bez zbędnego stresu.
Zatem unieważnienie umowy kredytowej może naprawdę zmienić Twoje życie. Sprawdź, czy dotyczy to także Ciebie.
Bezpłatnie przeanalizujemy Twoją umowę – sprawdź, czy możesz unieważnić swój kredyt frankowy i odzyskać pieniądze od banku.
To jeden formularz kontaktowy. Jedna wiadomość. A może być początkiem końca Twojej walki z kredytem.
Skontaktuj się z nami już dziś i dowiedz się, jak możemy Ci pomóc!