Tak często słyszymy te słowa…
Wiele osób nie uwzględnia możliwości uzyskania odszkodowania lub zadośćuczynienia w wyniku wypadku komunikacyjnego. Powody mogą być bardzo różne.
Zdarza się tak, że osoba poszkodowana nawet nie wie, że może zgłosić jakiekolwiek roszczenia. Jeszcze częściej zdarza się sytuacja, w której świadomie rezygnuje ze zgłoszenia szkody ze względu na sympatię do sprawcy. Może się wydawać, że skoro nie doszło do tragedii, to należy jak najszybciej zapomnieć o całej sprawie. Jeśli dodatkowo sprawca wypadku okazał się być bardzo miłym i niezwykle przejętym całym zajściem człowiekiem, naturalnie pojawia się empatia. W ślad za nią rodzi się przekonanie, że roszczenie o odszkodowanie czy zadośćuczynienie będzie obciążające dla osoby, którą zdążyliśmy polubić. Tymczasem brutalną prawdą jest, że z tej sympatii korzystają jedynie Towarzystwa Ubezpieczeniowe.
Sprawca wypadku w ramach OC, czyli ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest chroniony przed niewypłacalnością.
Zatem zgłoszenie roszczenia nie dotyka go w żaden sposób. Bez względu na przebieg sprawy jego kolejne ubezpieczenie automatycznie będzie podniesione (tzw. zwyżka). W konsekwencji jedynie nie będzie mógł korzystać ze zniżek. Jednak dokładnie to samo OC jednocześnie zapewnia uzyskanie rekompensaty dla osoby poszkodowanej w wypadku. Ta część nie ma żadnego wpływu na wysokość zwyżki i nie rodzi żadnych dodatkowych finansowych obciążeń dla sprawcy. Podsumowując, warto przy każdym, nawet najmniejszym wypadku komunikacyjnym sprawdzić, czy należy się odszkodowanie lub zadośćuczynienie.
Kolejnym powodem, dla którego osoby poszkodowane nie starają się o należne im odszkodowanie jest obawa, że w trakcie wypadku nie spełniły wszystkich zaleceń bezpieczeństwa takich jak: zapięte pasy w samochodzie czy też jazda na rowerze w kasku. Tymczasem osobie poszkodowanej należy się odszkodowanie nawet wtedy, gdy była w stanie nietrzeźwości lub wtargnęła na jezdnię w niedozwolonym miejscu. Jeśli tylko nie ponosi wyłącznej winy za wypadek może zgłosić swoje roszczenia. Dlatego też zawsze warto to sprawdzić. Zwłaszcza, że tego rodzaju sprawy przedawniają się dopiero po 3 latach, a analiza wykonana przez naszych prawników jest zawsze bezpłatna.