Centrum Zgłoszeń (czynne całą dobę) 222 037 503

Zaliczenie świadczeń z odrębnych podstaw na poczet odszkodowania lub zadośćuczynienia cz. I

08.08.2018 — PIO

Kiedy dochodzi do zdarzenia, skutkiem którego jest szkoda, często mamy do czynienia ze zbiegiem świadczeń, do których ma prawo poszkodowany. Przede wszystkim chodzi o odszkodowanie lub zadośćuczynienie, którego celem jestem naprawienie szkody przez jej sprawcę. Bardzo często jednak w ustawach przewidziane są odrębne świadczenia, przysługujące na wypadek ziszczenia się określonych przesłanek. Świadczeniami takimi są np. jednorazowe odszkodowanie z ZUS, wypłata uposażenia dla członków służb mundurowych czy inne odszkodowania przewidziane w poszczególnych ustawach lub nawet przysługujące na mocy ubezpieczenia grupowego. Powstaje wtedy problem dotyczący wzajemnych relacji obowiązku naprawienia szkody oraz reszty owych odrębnych świadczeń. Nie jest on łatwy do rozstrzygnięcia, a odpowiedź będzie zależała często od konkretnych regulacji, gdyż w zależności od celu i charakteru danego świadczenia, będzie ono zaliczane na poczet odszkodowania bądź nie. Niestety, orzecznictwo nie daje jednoznacznych odpowiedzi na tak postawiony problem, a wśród sądów niższej instancji wyraźnie rysuje się rozdźwięk.

Poniższy artykuł stanowi próbę kompleksowego podejścia do problemu i określenia ogólnych kryteriów pozwalających odpowiedzieć na pytanie, czy dane świadczenie podlega zaliczeniu na poczet odszkodowania (lub zadośćuczynienia). Najpierw przeanalizowane zostaną poszczególne przykłady świadczeń, aby na końcu możliwe było podanie wspomnianych kryteriów. Postaramy się odpowiedzieć na często pojawiające się pytanie: czy jeśli osoba poszkodowana otrzymała już jakieś świadczenia związane ze szkodą, której doznała, to czy i jak wpływa to na możliwość wysuwania kolejnych roszczeń przed sądem.

  1. Zaliczenie na poczet odszkodowania czy zadośćuczynienia?

Bardzo ważną kwestią jest odróżnianie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę od odszkodowania za poniesioną szkodę majątkową. Jak podkreśla się w doktrynie i orzecznictwie, zadośćuczynienie jest ściśle związane ze szkodą niemajątkową, stanowi majątkową formę rekompensaty tego rodzaju uszczerbku (Matys Justyna, Model zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu szkody niemajątkowej
w kodeksie cywilnym
, Oficyna 2010). Innymi słowy, nie da się wycenić bólu i cierpienia, które towarzyszy np. złamaniu ręki czy śmierci osoby bliskiej, ale dla przynajmniej częściowej rekompensaty i złagodzenia skutków krzywdy przyznawane jest świadczenie pieniężne. Znajduje ono podstawę w art. 444 § 1 kodeksu cywilnego, a także w art. 446 § 4 kodeksu cywilnego. Natomiast co do odszkodowania, to ma ono charakter stricte majątkowy. Stanowi ono rekompensatę za wszystkie celowe wydatki pozostające w związku z daną szkodą, jak koszty zakupu leków, wizyt lekarskich, prywatnych zabiegów, które nie są refundowane przez NFZ, itp. Jego wysokość zależy już ściśle od tego, jakie koszty poniosła osoba poszkodowana w związku ze szkodą, a nie od uznania sądu.

W związku z powyższym, z uwagi na odmienny charakter zadośćuczynienia i odszkodowania, zaliczenie poszczególnych świadczeń z odrębnych ustaw może więc ewentualnie dotyczyć jedynie odszkodowania. Jest to bardzo ważna uwaga, gdyż zdarza się, że przed sądem dochodzone jest z różnych powodów jedynie zadośćuczynienie, a pomijana jest kwestia odszkodowania (np. dlatego, że sprawca lub zakład ubezpieczeń już je zaspokoił). Zasadniczo więc świadczenia takie nie wpływają i nie powinny wpływać na wysokość kwoty zadośćuczynienia, a jedynie ewentualnie na poczet odszkodowania.

Niestety jednak, należy mieć na uwadze, że w orzecznictwie prezentowane jest stanowisko, zgodnie
z którym co prawda otrzymanie przez poszkodowanego tego typu świadczeń oznacza więc, że nie należy mechanicznie (matematycznie) zmniejszyć zadośćuczynienia o ich kwotę, ale należy to uwzględnić przy ustaleniu ,,odpowiedniej sumy” (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 r., sygn. akt PK 145/10, niepubl.). Oznacza to, że sąd, mając na uwadze, iż osoba poszkodowana otrzymała świadczenie z tytułu np. jednorazowego odszkodowania z ZUS, może nieco pomniejszyć należną sumę zadośćuczynienia. Nie mniej jednak nie da się jasno i wprost określić kwotowo lub procentowo o ile.

Podsumowując dotychczasowe rozważania – świadczenia określone w odrębnych ustawach nie pomniejszają należnego zadośćuczynienia w sposób automatyczny, ale mogą je pomniejszać pośrednio, jeśli sąd stwierdzi, że przyczyniły się w znacznym stopniu do załagodzenia krzywdy osoby poszkodowanej. Mogą natomiast pomniejszać istotnie wartość odszkodowania, ale o tym traktuje dalsza część niniejszego artykułu.

Jako, że każda sprawa oraz każde przyznane świadczenie należy analizować odrębnie dla konkretnych przypadków w dalszej części artykułu postaram się omówić dwa świadczenia, na które często napotykamy w sprawach naszych klientów. Tematyka zadośćuczynienia zostanie zaś poruszona
w części trzeciej.

  1. Zaliczenie świadczenia z ubezpieczenia grupowego na poczet odszkodowania

Świadczenie z tytułu umowy ubezpieczenia dobrowolnego nie ma charakteru odszkodowawczego. Jest to typowe świadczenie umowne, którego celem nie jest rekompensata doznanego uszczerbku, ale wyłącznie dostarczenie poszkodowanemu środków pieniężnych na wypadek ziszczenia się określonego zdarzenia. Jest ono zresztą niezależne od doznanej krzywdy, ale od określonej w umowie sumy ubezpieczenia.

W prawie cywilnym brak jest ogólnej zasady przewidującej zaliczanie wszelkich świadczeń wypłacanych na podstawie różnych tytułów prawnych, a tym samym zaliczenie takie musi mieć podstawę w wyraźnym przepisie prawa. Dopuszczalna jest natomiast kumulacja roszczeń z tytułu umów ubezpieczeń grupowych; nie będzie w tym przypadku miała zastosowania zwłaszcza zasada zgodnie z którą odszkodowanie nie może przewyższyć doznanej szkody (compensatio lucri cum damno). Tym bardziej dopuszczalna jest również kumulacja roszczeń związanych z wyżej wymienioną umową oraz roszczeniem odszkodowawczym z tytułu poniesionej szkody. W związku z powyższym, brak jest podstaw do przyjmowania, że prowadzi ono do zmniejszenia obowiązku wyrównania szkody po stronie sprawcy. Węzeł prawny łączący ubezpieczonego-poszkodowanego z zakładem ubezpieczeń oraz ze sprawcą szkody (i ewentualnie, zastępczo zamiast niego zakładem ubezpieczeń) wynika z innej podstawy faktycznej i prawnej. W zasadzie więc powinno się mówić o dwóch, całkowicie odrębnych i niezależnych od siebie stosunkach prawnych, które w żadnym stopniu nie oddziałują na siebie (przynajmniej na płaszczyźnie prawa zobowiązań).

Stanowisko powyższe wydaje się być powszechnie przyjmowane i ugruntowane zarówno
w doktrynie prawa ubezpieczeń, jak i w orzecznictwie. Takie właśnie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 maja 2016 r. o sygn. IV CSK 552/15:

Skarga trafnie wskazuje również na naruszenie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 i 363 k.c. poprzez przyjęcie, że świadczenia uzyskane z umowy ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków można zaliczyć na poczet odszkodowania należnego od sprawcy czynu niedozwolonego
i odpowiednio gwarancyjnej odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Brak podstaw do przyjęcia, że kwoty wypłacone poszkodowanemu na mocy dobrowolnych umów ubezpieczenia zmniejszają zakres obowiązku odszkodowawczego sprawcy, w szczególności przy zastosowaniu zasady compensatio lucri cum damno.

Obecnie przyjmuje się, że świadczenia z ubezpieczeń osobowych nie mają charakteru odszkodowawczego, przysługują w umówionej kwocie niezależnie od wysokości szkody, a ich celem jest wyłącznie przysporzenie korzyści poszkodowanemu (por. motywy uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2009 r., III CZP 140/08, OSNC 2009, Nr 10, poz. 132).

Należy zaznaczyć, że świadczenie wypłacane z tytułu nieszczęśliwego wypadku nie jest ekwiwalentem doznanej przez poszkodowanego szkody, a składki, którą poszkodowany uiszczał na rzecz ubezpieczyciela. Zatem wypłata tego świadczenia nie ma charakteru kompensacyjnego tylko umowny i oderwana jest całkowicie od wysokości krzywdy czy też szkody doznanej przez poszkodowanego. Powyższe prowadzi do wniosku, że takie świadczenie, jako niezwiązane ze szkodą
i krzywdą nie może prowadzić do ich zmniejszenia.

  1. Zaliczenie świadczenia na podstawie ustawy z dnia 4 kwietnia 2014 r. o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadku lub choroby pozostających w związku ze służbą na poczet odszkodowania

W orzecznictwie od dawna wyrażano wątpliwości związane z tym, czy świadczenia pieniężne przysługujące na podstawie ustaw szczególnych za określone zdarzenia lub na poczet określonych wydatków (jak świadczenia z tytułu ustawy o Policji czy zasiłek pogrzebowy) można postrzegać
w charakterze odszkodowania, jeśli podstawą ich przyznania było zdarzenie pozostające czynem niedozwolonym w rozumieniu art. 415 k.c. Zagadnienie to było kluczowe m. in. dla rozstrzygnięcia, czy Skarbowi Państwa, jako spełniającemu świadczenie z tytułu ustaw szczególnych, przysługiwał regres do podmiotu odpowiedzialnego za wyrządzenie szkody. Pojawiało się ono jednak także na kanwie rozważań ogólnych, dotyczących, jak już wspomniano, zaliczenia zasiłku pogrzebowego czy uposażeń przyznawanych na podstawie ustawy o Policji na poczet zadośćuczynienia bądź odszkodowania pozostającego w związku z wyrządzoną szkodą. We wszystkich tych sprawach było ono jednak związane z zaliczeniem świadczeń z ustaw szczególnych na poczet odszkodowania, a nie zadośćuczynienia. Mimo to, zasadne wydaje się być przytoczenie rozważań z tym związanych, gdyż wiele konkluzji będzie wspólnych.

Problem wywoływał duże rozbieżności w orzecznictwie, w tym w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Poszczególne składy orzekające, nawet powiększone, dochodziły do różnych wniosków. Ostatecznie jednak zdecydowaną przewagę zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i Sądów powszechnych zyskał pogląd o niemożliwości zaliczenia odszkodowania z tytułu ustaw szczególnych na poczet kompensaty szkody wynikłej z czynu niedozwolonego. Obszerna i rzetelna analiza dotychczasowych stanowisk sądów oraz samego problemu doprowadziła Sąd Najwyższy do wniosku, że wspomniane wyżej świadczenia pieniężne są od siebie niezależne i mogą być kumulowane. Należy tu wymienić przede wszystkim dwie uchwały Sądu Najwyższego – pełnego składu Izby Cywilnej: z dnia 8 października 2010 roku (sygn. III CZP 35/10), w której Sąd Najwyższy pochylił się szczegółowo nad uposażeniem z art. 121 ust. 1 ustawy z dn. 6 kwietnia 1990 roku o Policji oraz uchwały z dnia 15 maja 2009 roku (sygn. III CZP 140/08), w której Sąd Najwyższy przy okazji rozważań o charakterze zasiłku pogrzebowego poczynił kilka uwag o charakterze ogólnym.

Przede wszystkim należy zauważyć, że brak jest konkretnego przepisu prawa (czy to cywilnego czy ubezpieczeń społecznych), który rozstrzygałby dopuszczalność zaliczenia obu świadczeń, na przykład stosując per analogiam przepis art. 441 § 3 k.c. Zasadą w systemie prawa polskiego jest alternatywność, niezależność od siebie świadczeń przyznawanych na podstawie odrębnych przepisów ustawy. W szczególności prawo ubezpieczeń społecznych jest nastawione na ścisłe regulowanie stosunków stanowiących jego przedmiot. Nie zawiera ono odesłania do ogólnych zasad prawa cywilnego (w przeciwieństwie do np. prawa pracy i ogólnego odesłania w art. 300 Kodeksu pracy).
W szczególności budzi wątpliwość stosowanie w drodze analogii przepisów prawa cywilnego na niekorzyść osoby poszkodowanej. Zaliczenie bowiem odszkodowania przysługującego na podstawie ustawy o odszkodowaniach w związku ze służbą na poczet czy to odszkodowania czy to zadośćuczynienia prowadzi bowiem do pogorszenia sytuacji osoby poszkodowanej, której w takiej sytuacji przysługuje świadczenie pieniężne w mniejszej wysokości.

Szczególnie wątpliwe jest stosowanie w drodze analogii norm prawa cywilnego na niekorzyść ubezpieczonego, a szczególnie niebezpieczne jest sięganie do przepisów podobnych ze względu na rationem legis, porównywanie bowiem „racji” przepisów prawa ubezpieczeń społecznych i prawa cywilnego jest bardzo trudne i często dowolne. (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 8 października
2010 r., sygn. III CZP 35/10).

Te same uwagi należy poczynić w stosunku do zasady compensatio lucri cum damno. Zgodnie z nią, przy obliczaniu należnego odszkodowania bądź zadośćuczynienia należy mieć na uwadze ewentualne korzyści, jakie przy okazji odniosła. W przedmiotowej sprawie korzyścią miałoby być uposażenie należne na podstawie ustawy o odszkodowaniach w związku ze służbą. Jak jednak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu z dnia 15 maja 2009 r. w sprawie o sygn.
III CZP 140/08:

Ze względu na to, że konstrukcji compensatio lucri cum damno nie regulują żadne przepisy,
a może być ona niekorzystna dla poszkodowanego, jeżeli na poczet należnego mu odszkodowania zaliczane będą wszelkiego rodzaju korzyści majątkowe bez względu na ich tytuł prawny, w literaturze postuluje się wytyczenie ścisłych granic jej stosowania podkreślając, iż nie powinno się traktować sprawcy szkody łagodniej tylko dlatego, że poszkodowany uzyskał pewne korzyści majątkowe
w związku ze zdarzeniem wyrządzającym szkodę
.

Odszkodowanie z ustawy o odszkodowaniach w związku ze służbą spełnia inną rolę niż odszkodowanie czy zadośćuczynienie należne na podstawie obowiązku rekompensaty spowodowanej szkody. Odszkodowanie i zadośćuczynienie należne na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego ma na celu rekompensatę doznanej krzywdy i szkody. Znajduje ono podstawę bezpośrednio w zdarzeniu będącym źródłem szkody. Natomiast odszkodowanie z ustawy o odszkodowaniach
w związku ze służbą jest świadczeniem przyznawanym niezależnie od rozmiaru doznanej krzywdy, na podstawie sztywnych kryteriów wyznaczonych w ustawie. Jego celu należy upatrywać bardziej
w pomocy socjalnej, polepszeniu sytuacji materialnej poszkodowanego w obliczu trudnej sytuacji,
w jakiej się znalazł. Jego źródło znajduje się w ustawie, a nie zdarzeniu wywołującym szkodę.

W bardzo podobny sposób wypowiedział się Sąd Najwyższy w powoływanej już uchwale zapadłej w sprawie o sygn. III CZP 35/10:

Nie można też przyjąć, aby korzyść wynikająca z otrzymanego uposażenia zaspokajała te same interesy poszkodowanego policjanta, które ma zaspokoić odszkodowanie. Odszkodowanie spełnia przede wszystkim funkcję kompensacyjną i ma w związku z tym wynagrodzić policjantowi poniesione straty oraz utracone korzyści (art. 361 § 2 k.c.), z wyłączeniem, jak wyjaśniono, utraconego zarobku
z tytułu pozostawania w stosunku służbowym. Uposażenie policjanta spełnia zaś podobną rolę jak wynagrodzenie pracownika za pracę, z tym jednak, że w sytuacji określonej w art. 121 ust. 1 ustawy policyjnej z 1972 r. korzysta ono ze szczególnego uprzywilejowania. Świadczenia przewidziane w tej ustawie, jak wyjaśniono w nawiązaniu do uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia
3 marca 2004 r., K 29/03, należą do systemu pracowniczych ubezpieczeń wypadkowych i chorobowych. Jest poza tym oczywiste, że przysługujące policjantowi świadczenia chorobowe oraz świadczenia odszkodowawcze nie wynikają z tej samej podstawy prawnej.

Stanowisko takie wydaje się być powszechnie przyjęte w judykaturze. Zostało ono przedstawione w licznych orzeczeniach sądów powszechnych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 listopada 2013 r., sygn. I ACa 983/13, wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia
3 października 2013 r., sygn. II Ca 835/13, wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 1 października 2013 r., sygn. IX Ca 467/13, wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 27 października 2011 r., sygn. III Ca 1429/10, Wyrok Sądu Okręgowego w Łomży z dnia 18 grudnia 2013 r., I Ca 303/13, Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 27 stycznia 2010 r., II Ca 931/09, Wyrok Sądu Apelacyjnego
w Warszawie z dnia 6 czerwca 2007 r., I ACa 1270/06).

Podsumowując rozważania dotyczące ustawy z dnia 4 kwietnia 2014 r. o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadku lub choroby pozostających w związku ze służbą należy stwierdzić, iż nie powinno być ono zaliczane na poczet odszkodowania z tego powodu, że wynika z innej podstawy prawnej oraz ma realizować inne cele i zaspokajać inne interesy osoby poszkodowanej.