Poszkodowani w wypadkach przy pracy mogą liczyć na pomoc Polskiego Instytutu Odszkodowań w pozyskaniu należnego im odszkodowania.
Spis treści:
Wypadek przy pracy – opis sprawy
Wypadek
Bohaterem dzisiejszej historii jest 59-letni mężczyzna, który na początku 2014 r. miał wypadek przy pracy.
Poszkodowany pełnił obowiązki mechanika zmianowego – nadzorował maszyny i urządzenia produkcyjne. W dniu wypadku koło południa otrzymał telefon w sprawie awarii drzwi w jednym z pomieszczeń magazynowych. Mężczyzna podjął próbę ich naprawy. Wymagało to jednak skorzystania z kosza do pracy na wysokości, ponieważ uszkodzone zostały linki napędu drzwi.
Poszkodowany przy pomocy innego pracownika zajął się naprawą uszkodzonych elementów na wysokości. Został wzniesiony na 3 metry. Podczas wykonywania działań naprawczych mężczyzna poprosił o opuszczenie kosza do pracy na wysokości, żeby mógł dokonać oceny stanu drzwi. Podczas wychodzenia z kosza poślizgnął się na śliskiej powierzchni, która okazała się być mokra po wcześniejszym przyjeździe z dworu wózka widłowego (w tym dniu padał śnieg).
Na skutek zdarzenia doszło do złamania dwukostkowego z podwichnięciem stawu skokowego.
Pomoc Poszkodowanemu
Analiza sprawy przez profesjonalnego pełnomocnika
Pod koniec roku 2014. Mężczyzna postanowił zgłosić szkodę. Uznał, że zaufa Kancelarii, która ma doświadczenie w roszczeniach dotyczących odszkodowań z OC pracodawcy. Nawiązał współpracę z Polskim Instytutem Odszkodowań.
Do pracodawcy wysłaliśmy zgłoszenie szkody. W odpowiedzi została wydana decyzja negatywna. Dodatkowo do Klienta zgłosił się radca prawny zatrudniony przez pracodawcę w celu przedstawienia propozycji ugodowej. Nie była ona korzystna.
Pracodawca wskazał także nazwę ubezpieczyciela, do którego przesłano treść zgłoszenia szkody. Ubezpieczyciel odwlekał wydanie decyzji, wskazując na braki w dokumentacji przekazanej przez pracodawcę. W końcu w lipcu 2015 r. wpłynęła decyzja – propozycja zapłaty 4 000 zł.
Skierowanie sprawy do sądu
Wytoczenie powództwa
Prawnicy z Polskiego Instytutu Odszkodowań uznali, że propozycja ubezpieczyciela jest znacznie zaniżona. Zaproponowaliśmy Klientowi skierowanie postępowania na drogę sądową. Zgodził się na to.
Po zgromadzeniu całości wymaganych dokumentów na początku 2016 r. wysłano do sądu pozew o zapłatę.
Wyrok z korzyścią dla Klientki
W sprawie konieczne było sporządzenie opinii przez dwóch biegłych – z zakresu BHP oraz ortopedy-traumatologa. Warto było czekać – w lutym 2021 r. zapadł wyrok, w którym zasądzono na rzecz Klienta kwotę 37 698,41 zł z ustawowymi odsetkami, zwrot kosztów zastępstwa procesowego, a Towarzystwo Ubezpieczeniowe zostało zobowiązane do uregulowania wydatków pokrytych tymczasowo w toku postępowania przez Skarb Państwa.
Warto walczyć o swoje!!!