Centrum Zgłoszeń (czynne całą dobę) 222 037 503

Chciałam jej POMÓC, ale…

27.01.2021 — PIO

to nie jest łatwe. Pomaganie bywa bardzo trudne, a mimo to nie poddam się – mówi Iwona, poszkodowana w wypadku samochodowym. Wiem, jak wiele mogą stracić >>> Poszkodowani. Wiem, że mogą przekreślić swoją przyszłość i możliwości z nią związane, zupełnie o tym nie wiedząc. Wiem, że wcześniej czy później zrozumieją jak ważne jest, by w potrzebie przyjąć Pomocną dłoń dla Poszkodowanych, jednak najważniejsze, by nie było za późno – by nie spóźnić się z pomocą, która zagwarantuje GODNE ŻYCIE po wypadku, bo…

Poszkodowani mogą stracić życie dwa razy!
Być może pomyślisz, że bardzo dziwnie to brzmi, ponieważ niemożliwością jest, by stracić życie dwa razy. A jednak, to prawda i jeśli tylko chcesz – opowiem Ci o tym, bo sama to przeżyłam. Gdy obudziłam się w szpitalu po wypadku nie mogłam ruszyć żadną częścią ciała. Paraliżował mnie koszmarny ból. Miałam wrażenie, że każda próba najmniejszego nawet ruchu rozrywa mnie od środka uruchamiając falę okrutnego cierpienia. Wtedy zrozumiałam, że straciłam dotychczasowe życie. Nie zakończę rozpoczętego ważnego projektu, który miał być trampoliną w moim zawodowym życiu. Nie pojadę na zaplanowane wakacje, na które oszczędzałam cały rok. Nie spełnię już tych marzeń, na które tak ciężko pracowałam. To wszystko nie mogło się już wydarzyć, bo zrządzeniem losu zostałam przykuta do szpitalnego łóżka na długi, nieokreślony czas. Lekarze nie mogli stwierdzić jak długo potrwa moja rehabilitacja, zatem nie mogłam nic zaplanować. Nie mogłam niczego w swoim dotychczasowym życiu uratować, a przeszywający ból przypominał niemal w każdej sekundzie o powadze mojej zdrowotnej sytuacji. Musiałam pogodzić się z myślą, że…straciłam moje życie i już go nie odzyskam. Już nigdy nic nie będzie takie samo. Gdy rozmyślałam o moim beznadziejnym położeniu i rozbitej przyszłości nie chciałam słuchać o żadnych odszkodowaniach czy prawnikach. Zupełnie mnie to nie obchodziło, bo przecież zawalił się cały mój świat – choć oddychałam, to wiedziałam, że moje, zbudowane dotąd życie już nie wróci, a tego rodzaju myśli nie pozwoliły mi logicznie spojrzeć w przyszłość. Czarne emocje rozgościły się w moim ciele i umyśle, zatem rozsądek nie miał żadnych szans. Wtedy – jak to mawiają – o mały włos…

drugi raz straciłam życie.
Ignorując podszepty znajomych i przyjaciół, którzy tak bardzo chcieli mi pomóc. To było tak, jakby oni bardziej wierzyli w moją przyszłość niż ja sama. Próbowali przebić się przez moje chmurne myśli i emocje z promykami nadziei, a co jeszcze ważniejsze – z gwarancją finansowego fundamentu, który mógł zapewnić mi spokojny powrót do zdrowia, w tym najnowocześniejszą rehabilitację oraz komfortową opiekę po wypadku. Wtedy, te wszystkie argumenty wydawały mi się tak mało ważne, a cała biurokratyczna maszyna skomplikowana, więc dla przysłowiowego „świętego spokoju” chciałam podpisać ugodę z pośrednikami w sprawach odszkodowań, na mocy której straciłabym życie po raz drugi. Straciłabym szansę na harmonijne tworzenie Nowego Życia, a być może skazałabym siebie na niedostatek i problemy finansowe. Całe szczęście prawda wyszła na jaw >>> pieniądze są bardzo ważne i niezbędne do życia oraz funkcjonowania, zatem nie wolno ignorować tego tematu – tym bardziej po wypadku, gdy możliwości zarabiania są ograniczone lub wręcz niemożliwe. Zatem trzeba zrobić wszystko, by odebrać jak najwyższe kwoty odszkodowań i zadośćuczynienia, z wszelkich możliwych źródeł, ponieważ to jedyny sposób na uzyskanie finansowego komfortu. To jedyna droga do spokojnej przyszłości osoby poszkodowanej. Dzisiaj to wiem, choć pamiętam chwile, w których nie chciałam o tym wszystkim myśleć i właśnie dlatego teraz osobiście POMAGAM Poszkodowanym. Wiem, że tak jak ja kiedyś – nie chcą słyszeć o drukach, umowach, zgłoszeniach, prawnikach, sądach i walce z Towarzystwami Ubezpieczeniowymi. Jednak, jeśli nie usłyszą to stracą nawet 60% należnych pieniędzy.

Chciałam jej pomóc, ale…
nie miała siły i ochoty na rozmowy o przyszłości. Jednak nie poddałam się i ze spokojem wyczekałam moment, w którym udało mi się przekazać jej BEZCENNĄ WIEDZĘ po wypadku, która uratowała jej życie >>> to Nowe Życie, które czeka na swoją szansę.

>>> Pomocna dłoń dla POSZKODOWANYCH
>>> Opieka po wypadku – należne świadczenia
>>> Godne Życie po wypadku
>>> Poznaj nas – BEZPŁATNE usługi dla Ciebie

Iwona
Poszkodowana w wypadku

Polski instytut odszkodowań

Odpowiedzialnie i skutecznie dla Ciebie

Zadzwoń do nas i porozmawiaj z naszym ekspertem

Zadzwoń: +48 885 800 865